[lukas_j]

Tu piszemy smieszne sytuacje z naszego zycia:


Jak sie na kolezanke wkurzylem bo mnie kopla w tyl
Ja do niej tak: "Ej ty, bo jak ja cie zajde od tylu to tak milo nie będzie..."

Pamietam jak w 6 czy 5 klasie podstawowki babka chciala dac uwage kolesiowi takiemu, pyta sie go jak sie nazywa a on "Jerzy Kowalski" babka sie wkurzyla, a cala klasa sie smiala

Albo kiedys moja klasa wkurzala sie na taką nauczycielke, mnie wtedy nie bylo w szkole, i napisali karteczki na ktorych napisali "zwolnić ****" (nazwisko nauczyciela ocenzurowalem smiley ) i wrzucili do takiej skrzynki co na niej jest napisane "jesteś zadowolonoy? masz problem? napisz!" xD Całą skrzynke to zajeło!

Mielismy zepsute drzwi od klasy i dalo sie wejsc jak byly zamkniete na kluczz i weszlismy a taka dziwwczyna pani poskarzyla, to my uciekami! Harmider w klasie! Otwieraja okna i wyskakiwac zaczynaja! Ja ucieklem akurat przez drzwi

ostatni dzien szkoly w 2008:
Tam jak byl stary bufet w szkole (koło basenu) to byl remont i byl w sroku koles co sie wkurzal na pare osob, ze cos tam chodza itp, a koles siedzial w pomiezczeniu! wiec te osoby sie na niego wkurzyly i podstawily mu pod klamke takiego konika do przeskakiwania ^^ koles sie nie mogl otworzyc, i zaczeli go jeszcze przezywac ^^ nie mogl wyjsc i jak sie podobno wkurzal ja tam nie bylem, ale koledzy mi opowiadali ^^ myslalem ze padne ze smiechu ^^

Ale wczoraj ide ulicą z kolegą, a on tak powiedział na cały głos: "KUR WArszawa nie choduje"

[COLOBOT]

...ale jaja potrzebuje

Ja raz miałem sytuację, że facet pytał się o nazwisko, żeby wpisać uwagę, a uczeń odpowiedział "Krzysztof Ibisz".

A jeśli chodzi o tę sytuację z zamkniętym w pomieszczeniu gościem to wg mnie wcale nie jest śmieszna, ale tragiczna. No, chyba że naprawdę sobie na to zasłużył.