Krzysztof - 10-09-2012, 19:29 Temat postu: Amon Will Dziś w szkole miałem natchnienie  . Oto jego efekt (podaję tylko wstęp):
Do Amon Will zwanego "miastem tajemnic" po latach zaczęli powracać ludzie. Dlaczego "miasto tajemnic"? Teorie są różne. Jedni twierdzą że z powodu ukrytych korytarzy. Inni twierdzą że to przez legendę o skarbach. Jednak możliwe że powód to najbardziej tajemniczy człowiek świata. Człowiek który nigdy nie opuścił Amon Will. Człowiek który potrafił powodować powódź i suszę. Człowiek który mógł przez setki lat żyć w podziemnych tunelach. Człowiek o imieniu Domikor. Jak każdy człowiek przeszłości odszedł by w zapomnienie, gdyby nie to, że młody człowiek - Armaron, znalazł w swoim mieszkaniu kartkę pożółkłego papieru... Podoba się 
Raptor - 10-09-2012, 20:02 Tak, tylko... o co chodzi w tym wszystkim? kORMORAN - 10-09-2012, 20:03 dafooq ? Krzysztof - 10-09-2012, 20:07
Dowiesz się w dalszej części. Simbax - 10-09-2012, 20:07 Podzieliłeś się z nami tylko pomysłem... Wrzuć cały tekst, po tak krótkim wstępie ciężko ocenić cokolwiek, poza np. "ciekawie się zapowiada" ;f adiblol - 10-09-2012, 20:14 Mogłeś dorzucić do tego tematu: http://www.colobot.cba.pl...opic.php?t=1123 Krzysztof - 11-09-2012, 18:27 tekst wymyślam na bieżąco, ale mam pierwszą część: -To bez sensu! - Armaron oparł się o krzesło, po kilkunastominutowym wpatrywaniu się w kartkę na której w ośmiu rzędach, równiutko napisane było: a r p m m i p e o r y u m n s w z o i ę s e i l n l t n ę n y i r e u p d z u a k u b s t r d e y e ć i k o l s o g a s k n y o -A mógłbym być pierwszym który poznał tajemnice Domikora. - powiedział do siebie, gdy nagle usłyszał kroki. schował kartkę do kieszeni i zerwał się z krzesła. Powoli otwierające się drzwi ukazały ... CDN Buduje napięcie nie? (nie zabijecie mnie za to że przerwałem w takim momencie?) Simbax - 11-09-2012, 18:33 Przecież to jest krótsze niż standardowe wypracowanie na polski. Napisz coś większego w OpenOffice czy czymś tam i potem tu wrzuć, zamiast takimi małymi częściami. Krzysztof - 11-09-2012, 19:01
Ciągle wymyślam więc piszę co mi do głowy przyjdzie. C.D.: W drzwiach stanęła znajoma Armaronowi postać, która powiedziała: -Witaj, co robisz? -Witaj Etornie - tu Armaron zawahał się czy zdradzić mu tajemnicę - mam problem. -Jaki? -Nie mogę tego odczytać - to mówiąc podał Etornowi kartkę. -Przecież to szyfr kwadratowy! masz może kartkę papieru? -Tak, Trzymaj. Ale... po co ci ona? -Zaraz zobaczysz. Etorn wziął kartkę wyciął jakiś kształt, przyłożył do tekstu, pokręcił, pokręcił i powiedział: -Tu jest napisane: Amon Will puste eks peryment nie udany muszę się ukryć sko rpiony rdza biolog -Nie rozumiem - stwierdził Etorn odkładając obie kartki. -A ja tak. - Armaron wyglądał na zadowolonego. -Niby co? -Właśnie poznaliśmy przyczynę opuszczenia Amon Will! -Niby jaką? - Etorn nie rozumiał o co chodzi. -Nieudany eksperyment Domikora spowodował pojawienie się w mieście skorpionów roznoszących chorobę - "rdzę biologiczną" cokolwiek to znaczy!!! -Rzeczywiście - przytaknął Etorn, i dodał - Ale zobacz trzecią linię kodu. wynika z niej że legenda o Domikorze ukrytym w tunelach może być prawdziwa! -Rzeczy... - rozmowę przerwały kroki za drzwiami. Armaron cicho podeszedł do drzwi, gdy nagle usłyszał trzask blokady. Przestraszony szarpnął klamkę. nie ustąpiła. Z wściekłości kopnął z całej siły drzwi. -Otwierać! - wrzasnął, ale jedyną odpowiedzią był szyderczy śmiech. zaraz potem wszystkie światła zgasły. Byli uwięzieni! Simbax - 11-09-2012, 19:37 To pisz to w OpenOffice albo dokumentach google! Uwierz mi, takie wymyślanie nie ma sensu. Najlepiej wymyślić sobie początek i koniec swojej historii, ewentualnie środek, a potem dopiero wymyślać wydarzenia pomiędzy początkiem a końcem. Wtedy jest mniejsza szansa, że wyjdzie z tego bezsensowna papka i jest o wiele łatwiej... [ Dodano: 11-09-2012, 19:39 ] Poza tym mało osób lubi patrzeć "jak się rozwija opowiadanie", nie ma sensu udostępniać tak kawałek po kawałeczku, bo nikt nic nie zrozumie... Zrób jeden, cały rozdział i dopiero wtedy wrzuć. Krzysztof - 26-09-2012, 14:52 Przez chwilę w pokoju panowała całkowita cisza. W końcu Etorn nie wytrzymał: -Armaron? -Tak? -Jak myślisz, kto... kto to zrobił? -Nie mam pojęcia- powiedział Armaron, a następnie dodał-Bardziej mnie interesuje jak stąd wyjdziemy. -Tajne przejścia- powiedział nagle Etorn. -Co?!-Armaron nie rozumiał -Możemy wyjść tajnym przejściem. Przecież w Amon Will jest ich mnóstwo. -Więc poszukajmy-zaproponował. Jednak mimo obstukania ścian, podłogi, oraz sufitu, a nawet ciągnięcia wszystkiego co dało się pociągnąć, nie uzyskali żadnych efektów. -To na nic - Armaron poddał się gdy po raz trzeci uderzył głową w ścianę - Stąd nie ma innych wyjść. -Więc co robimy? -Musimy poczekać - powiedział Armaron i położył się na podłodze. Etorn również się położył i obaj powoli zapadli w sen. Armarona obudziło lekkie stuknięcie, jednak nie zwrócił na nie uwagi, a jedynie obrócił się plecami do drzwi. W jego myślach pojawił się Domikor. Jak on mógł wyglądać? Gdzie teraz jest? Kim on właściwie był? Z tych rozmyślań wyrwało go coś powoli docierającego do jego świadomości: Niezwykła cisza. Przez chwilę zastanawiał się dlaczego zwrócił na to uwagę. Nagle zrozumiał. Dźwiękiem zakłócającym ciszę było chrapanie Etorna. Czyżby się obudził? -Etorn - powiedział cicho, a gdy nic nie usłyszał zawołał głośniej - Etorn! W tej samej chwili uświadomił sobie co się stało. Stuknięcie było spowodowane otwieraniem drzwi. Ktoś wszedł do środka! Armaron podczołgał się do drzwi i ustawił tak aby człowiek chcący wejść lub wyjść zahaczył o jego nogi. Czekał chwilę gdy nagle usłyszał bieg... za drzwiami. Zerwał się i zaczął biec w stronę z której słyszał te kroki. Nagle intuicja podpowiedziała mu żeby się odwrócił. W samą porę. Zdążył zauważyć znikającego za rogiem człowieka. ruszył w tamtą stronę. Wybiegł za tajemniczym człowiekiem poza miasto, do lasu. Nagle przestał słyszeć bieg. Zwolnił. Usłyszał jakiś dziwny dźwięk. Popatrzył w stronę z której dochodził ten odgłos i w ostatniej chwili odskoczył na bok. Jakiś długi przedmiot przeleciał tuż przed nim i wbił się w trawę. Armaron podszedł aby obejrzeć ten przedmiot, gdy nagle został uderzony w głowę dużym kamieniem i upadł na ziemię. CDN. PoxiPol - 26-09-2012, 16:47
Brzmi jak niewykorzystana, nieopisana godzina, co nie jest tak naprawde taka drobnastka, zwlaszcza w takiej sytuacji. Powinines wszystko opisywac, w jakim stanie sa bohaterowie, jak wyglada pokoj, przychodzi mi do glowy CO oni posciagali, gdzie popukali?
Nagle, nagle, nagle. Tez mam ten problem gdy pisze, i zawsz emi na to zwracano uwage, wiec zwracam tobie uwage : ) Do tego akcja za szybko sie zmienia, za malo opisujesz. Ciezko to sobie wyobrazic. Krzysztof - 26-09-2012, 17:13 Dobra, postaram się poprawić. |
